niedziela, 4 września 2011

Dazed and Confused czy raczej Tormented and Corrupted?


Po małej przerwie, spowodowanej odcięciem źródełka internetowego, powracam ku chwale Mrocznych Bogów. Ave


Kairos Tkacz Losu, jak wiadomo niektórym, poznał zarówno przyszłość jak i przeszłość. Przeprowadzona z nim ostatnio pogawędka skłoniła mnie do napisania kilku słów o perspektywach Chaosu w najbliższych miesiącach. Nie jest nowością, bowiem, ze pierwszy Battlepack nowego cyklu, którego możemy wypatrywać w okolicach Mistrzostw Polski, będzie poświęcony w dużej mierze potęgom Chaosu. FFF zdradziło nam, że dotychczas nie do końca skuteczna korupcja jednostek, zyska nowe znaczenie. 




Nowy bohater Chaosu ma szanse by stać się pierwszym Everchosen graczy stawiających na stolicę mrocznych potęg. Przyjrzyjmy się mu; Khorvak Grimbreath, ma najwyraźniej nie tylko nieprzyjemny oddech, ale i pomysł na grę. Jego zdolność pozwala atakować nam z dowolnej strefy o ile tylko jednostki są skręcone korupcją. Nie trzeba szukać daleko, mamy zapowiedziane ku temu Screamery, (których zdolność Feared swoją drogą może być bardzo przydatna, powiedzmy tylko Karak Kadrin, Fryderyk, Counterstrike, wszelkie zdolności „leaves play”). Khorvak do tego jest naprawdę solidny, koszt 3, 3HP, fakt loyality, ale czy to aż taki problem? Savage Forsaken staje się potężnym Spite-odpornym kolesiem jadąc na oddechu bohatera chaosu. Idźmy jednak dalej, tropem zbawiciela Khorvaka. Co daje nam taka zdolność? Ano, jedną z bardziej fajniejszych koncepcji: granie na dwie strefy, zamiast trzech. W tym wypadku jest to najlepsza z opcji, czyli granie w bocznych strefach, co wzmacnia ekonomię, lepiej zabezpiecza developmentami. Stara prawda, mówi, że karty, które robią więcej niż jedną rzecz i są przy tym tanie – wygrywają gry. Co jeszcze? Żegnajcie dylematy w stylu: musze wrzucać Warpstone’y tylko do jednej strefy, żeby móc bronić w razie czego. Teraz Excavation nam tylko pomoże. Daemonsword, staje się mega mocnym suportem zdolnym kończyć gry, dociągającym karty jak dziki. Spawn z tym mieczorem będzie wyglądał jak trochę mniejszy i bardziej pokręcony Hi-Men.  Do tego można dodać Seductive Delusion, stające się już miodzio kartą, Braying Gora, który stanowiąc już małą fabrykę pieniędzy, będzie jeszcze bił po gębie i dociągał karty! Den of Iniquity przestanie być ryzykownym zagraniem. Ale największe szczęście zostawiłem na koniec. Blood Summoning. Khorvak za 1 w pierwszej, a za darmo w drugiej turze? Granie bez battlefield? Deamonsword w Queście atakujący? Bloodthirster wypadający za 4-5 kasy i mówiący NIE polityce anulowania agresji??  


Nadejdzie naprawdę mroczny czas, i tylko jak zwykle Vomit będzie siał postrach pośród potęg Chaosu, które od zawsze preferują Unit-style, posiadając odrobinę za mało silne suporty… Zaraz, ktoś wspominał o suportach? Proszę bardzo. Krwawiąca Ścianka, na szczęście unikalna, daje nam to, co lubimy najbardziej: coś fajnego za darmo. Skręcanie własnych jednostek by coś dostać, wystawianie ich na boki, do tego ciesząca się i zabijająca ścianka i atak ze stref bocznych. Wygląda pięknie i malowniczo, a raczej mrocznie i krwawo. Pytanie tylko, czy to wystarczy? Strategia, bowiem jest bardzo fajna, wskrzesza kilka martwych kart i najprawdopodobniej będzie potrzebowała wskrzeszenia na Khorvaka, jednak jak każdy plan oparty na jednostkach, będzie musiała mieć coś w stylu „wersji zapasowej” w razie konsekwentnej kontroli jednostek u przeciwnika.  Hmmm…


I w tym momencie Mroczni Bogowie wznoszą toast pucharami pełnymi krwi (lub cieczy ropnej-Nurgle/płynnych narkotyków-Slaneesh czy esencji magicznej-wójek Tzeenth). Ich śmiech niesie się daleko, poprzez kraje Starego Świata, kiedy przybijają pieczątkę na małej karteczce, z niewinnym napisem: Unleashing the Spell

5 komentarzy:

  1. czuje nadchodzace zaburzenie balansu mocy.. i wcale mi sie to nie podoba.
    pzdr
    nechrist

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to może czas pograć chaosem, kraski już mi się trochę znudziły a właśnie chaos ma w sobie to "coś".
    Świetny artykuł gratulacje :)

    choczkins

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny artykuł. Naprawdę świetnie się Ciebie czyta. Dodatkowy + za to, że o Chaosie, czyli mojej ulubionej frakcji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekamy na artykuł o HE, które są chyba następne w kolejności do cyklu stolic ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Puchar krwi dla tego Pana.
    Świetny art, przypomniał mi o kilku zapomnianych kartach.
    Tzeenetch otworzył Czarnej Stolicy wiele ścieżek do zwycięstwa.
    Oby następcy Asavara Kula byli bardziej pomyślni.

    Basior

    OdpowiedzUsuń