Witamy serdecznie, w najnowszej odsłonie waszego ulubionego programu
"Kairos Fateweaver Show"!! Bądźcie czujni, przynieście pieczone
szczury na zagryzkę i jak najmniej rozwodnione Ale', bowiem już dziś, zagoszczą
w naszej ruderze dwa, najbardziej opiniotwórcze głosy w Starym Świecie!
*oklaski*
I oto, przed wami, nasz gospodarz i gość programu w jednej,
a zarazem wielu osobach... pan Kairos!!
- Witajcie głupie dzieci, łudzące się, że pewne rzeczy mogą
być naprawione, poprzez forsowanie innych, równie silnych. Nie mam zamiaru owijać w bawełnę, ani
przekonywać nikogo. To, co mam do powiedzenia, jest raczej faktem obiektywnym i
nie podlega dyskusji, a zat..
- Bla, bla, bla... Jak
zwykle bzdety i idiotyzmy. Jak można w taki sposób dojść do jakiegokolwiek
stanu równowagi, balansu czy jak byś to chciał nazywać? Właśnie inwazyjne
środki, z pozoru zbyt silne, mają szansę wyprzeć rutynę i skostniałe przyzwyczajenia. By zmienić wojnę, by wyrównać grę, potrzeba zmiany
nastawienia, a to, o czym mówimy, jak najbardziej taką zmianę wymusza!
- Kolejne brednie kogoś, kto chciałby niewynikającą z niczego
i niezasłużoną siłą, nadrabiać brak własnych umiejętności i kompetencji.
Przecież to jasne, że tylko słabsi zdają się na szczęście, skoro i tak wiedzą,
że bez niego są zgubieni! Co mają, więc do stracenia?? No, co? Właśnie! A to
jedna z najgłupszych ścieżek, jaką ta rozgrywka może obrać. Umówiliśmy się, że
zredukowanie marginesu szczęścia, w kluczowej dla nas partii, jest jedną z najważniejszych
rzeczy. W dodatku, samo definiowanie, kto zaczyna, już ustawia wiele starć...
-Dokładnie!!! I
dzięki...a tak! Dzięki Muster for War, ta słabość kostki zostaje przełamana. Wcześniej
będąc na starcie straconym, nie miałem możliwości wyjścia z opresji. Obecnie,
mogę podnieść ekonomię, bądź skontrować cię i wciąż pozostać w grze! Czy nie o
to właśnie chodziło??
- Owszem, jak najbardziej. Tylko powiedz mi teraz; co jeśli,
nie dostaniesz Mustera na rękę, a dostanę go ja i zagram w swojej turze
drugiej?? Jak myślisz? Zostanie ci coś na stole? Czy tak to ma wyglądać? Już
nie ten, kto rzuci kostką więcej, ale ten, kto dobierze jedną z trzech kart z
talii, będzie wygrywał? Powiedziałbym, że to jeszcze gorsze, bo kostka
przynajmniej nie zajmowała miejsca w spisie, a teraz muszę wbijać dodatkowe 3 kopie,
Mustera. Totalna nuda i żenada.
- Demagogia, zawsze
była twoją mocną stroną bracie. Brakuje ci jednak próby statystycznej. Jeśli przyjrzałbyś
się meczom, to nie zawsze jest tak, że zagrywający Mustera wygrywa. Owszem,
pozwala mu takie zagranie, na odbicie od dna, na kontynuowanie i walkę (zamiast
miazgi lub poddania się). Przeciwnik jednak również ma coś do powiedzenia i
widziałem gry, kiedy 2-3 zagrane Mustery wcale nie zmieniły wyniku, na korzyść
silniejszego oponenta.
- Zatem, to co chcesz powiedzieć, to zasada, że silniejszy i
tak nadal sobie poradzi, a za to słabszy gracz, ma szansę wygrać grę z dupy, bo
dobrał Mustera, pogrążając w ten sposób lepszą talię i gracza? Noooo, to
świetnie. Może jeszcze zaczniemy dawać Bye, ludziom z niższym rankingiem? Ja
rozumiem, że słabszy gracz, będzie bardziej wspierał ten czynnik szczęścia. Ale
to nie powinno tak funkcjonować. Nie gramy w kości. Wojna to strategia i
doświadczenie.
- Wciąż tylko
pleciesz, operujesz ogólnikami i generalizujesz. A nie widzisz, ile taki Muster
daje taliom, które wcześniej nie miały racji bytu! Wspiera legendy i artefakty.
Czy to źle? Obecne tempo gry i agresja kontrolna, sprawiają, że część pomysłów
na talie umiera w zarodku, bo nie nadąża z rozwojem w pierwszych dwóch turach.
Musztrowanie, daje te środki, by jednak przetrwać blitzkrieg i zagrać czymś
więcej, niż bezlitosnym pakietem kontrolnym!
- Mówisz o ciekawych buildach? To wrzuć sobie Mustera do
któregoś z idiotycznych, ale działających combo-talii. Daj to HE na Wiatrach
albo combo Orkom. Życzę przyjemnego grania, do pierwszego skompletowania kilku
kart na ręce. Nie zapomnij sygnować tego turnieju hasłem "Eternal War
Cycle".
- Oczywiście,
najlepiej narzekać, uwalić kartę, zanim jeszcze nią zagrasz! Najlepsze rozwiązanie
to ban albo home rulsy. Taaa.. Wszyscy wiedzą, że combo talie powinny być
naprostowane i zapewne tak się stanie. Kropka. Nic nie poradzisz na ludzi, którzy
odczuwają przyjemność grając tym ścierwem. Ale czy z tego powodu, trzeba
zniszczyć kartę, która na prawdę może wnieść sporo ożywienia i kombinowania do
gry?
- Kombinowania?? O czym ty pieprzysz?! Przecież to
automatyczna wkładka do każdej talii. Opuszczenie ataku w pierwszej czy drugiej
turze to nie jest taki ból, za to dwa dodatkowe pieniądze i dwie karty?
- Chyba nie widziałeś
kart z tego cyklu. Nowe legendy, Spoilsy, Bordertown, Raider, silne
umiejętności odpalane przy ataku (Wampir, Maruder..itd) . Nie tak łatwo
zrezygnować, kiedy gra się tempo talią atakującą. W dodatku, Muster od tury 3-4
i dalej jest raczej martwą kartą CHYBA, że ostro po dupie dostajesz, ale czy
zakładasz takie sytuacje układając deck?
- No właśnie. Cykl, w którym starcia na Polu Bitwy miały być
znakiem firmowym, a największą bombą, okazała się karta totalnie negująca
atakowanie... Pięknie! Żeby to jeszcze w ostatnim dodatku dali, to gracze,
przyzwyczajeni do walki, mieli by dylemat. a tak, tylko zniechęcili ludzie,
podkręcili combo-hate i zniszczyli otwarcie na prawdę ciekawych konceptów
cyklu.
- Kairos fatalista. Jasne,
że potrafię wymyślić scenariusz, w którym Muster dawał by tylko pieniądze ALBO
karty. Pewnie stałby się wówczas interesującą kartą, niewzbudzającą kontrowersji. Albo, gdyby dostał restrykcję. Jeszcze więcej decyzji, czy go
włożyć kosztem innych silnych kart. Teraz jednak, jest teraz. I trzeba się
przystosować. Albo nim grać, albo przeciw niemu. Taka jest Inwazja, tak jest ze
wszystkim. Przystosujesz się albo zginiesz, nie ważne, kto ma rację!
- Łatwo tak mówić. Przystosuj się. Ale ja się na to nie
pisałem! Chcę grać w przemyślaną i zrównoważoną karciankę. Gdzie mam wiele
opcji i wyborów, a twórcy wydając pewne karty, nie wymuszają na mnie wkładanie
ich do talii, tylko, dlatego, bym miał szanse z innymi na turnieju. Nie
sądzisz, że to całkowicie do dupy sytuacja? O ile lepsza była by Inwazja, bez
tej karty? Przecież to najzwyczajniejszy przyśpieszacz ekonomiczny, darmowy ze
średnim efektem ubocznym. Co wnosi do gry? Co ulepsza, wspiera? Większą
kontrolę i szybsze combo?
- Przede wszystkim
pozwala wstać z kolan, kiedy taki Chaos czy Dark Elfy zmiażdżą cię swoimi
kartami 2za1. Ile gier skończyło się po 2-3 turach, kiedy chaos wypluł na stół
kontrolę wsparć i jednostek? Dzięki Musterowi, mam szansę zresetować stół, lub
wystawić się na tyle bezpiecznie, by nie ulec. Kolejna sprawa, to legendy.
Muster pozwala nowym legendom, na przeżycie, bo zapewnia ci dodatkowe 2 surowce
na ich obronę. Ok, odpuszczasz atak ,ale za to masz stabilność.
- Gadaj o podnoszeniu się z kolan, kiedy taki Chaos czy Dark
Elf, w swojej turze następnej sam rzuci Mustera i powali cię już nie na kolana,
a tak ,że mordą zgryziesz ziemię. Szybka - darmowa Inkruzja to cios w bebechy.
Arka i Burn it Down? Proszę bardzo.
- Możliwe, ale zauważ,
że wychodzą bardzo dobre jednostki z Raiderem. Nie współpracują z Musterem , a
dla aggro kontroli będą bardzo kuszącą opcją!
- Yhm, najpierw ci zasadzi Inkruzję, czy Bombę z Mustera, a
w następnej pognębi Raiderem.
- Grając w papier/kamień/nożyce
do niczego nie dojdziemy!
- Bo nie ma do czego! Ta karta nie powinna się w ogóle
ukazać. To nie pierwsza tego typu wpadka, jednak po tym wszystkim, myślałem, że
już nauczyli się na własnych błędach. W ogóle karty za 0 są bardzo
niebezpieczne i powinno ich być jak najmniej! Przeczą samemu konceptowi
gospodarowania zasobami...
- Co za koleś! Z
której ty partii jesteś?!! Zero zmian, skostniałe schematy rozgrywki. Żadnych
wyzwań. Piękna mi gra. A co do wydawcy, to przecież nie da się wszystkiego
przewidzieć, nie w tak różnorodnym środowisku. Przy takiej ilości graczy,
pomysłów, konceptów i kart. Musieliby mieć cały sztab ludzi specjalnie od tego,
a jak wiesz, Inwazja aż tyle dochodów nie przynosi. Spójrz za to, jak taki Muster
może pomóc Krasnoludom, które i tak nie lubią atakować na początku!
- Po części się trochę boję o tym myśleć. Bo może się nagle
okazać, że nie tylko DE i Chaos są przegięte. Mało osób o tym mówi,
albo w ogóle zdaje sobie z tego sprawę, ale najmocniejszą rasą z Musterem jest
Imperium, posiadające świetne odpowiedzi tak na inne kontrolki, jak i na combo.
Generalnie nie wiem, czemu tym nie grają. 5 zasobów dla EMP w drugiej turze to
już Meksyk, a co mówić w pierwszej! Milicja, Taxa, Hemmler w Kingdom i GG. Nie
wspominając o Choince pierwszoturowej.
- Na papierze zawsze
takie układy wyglądają na przemocne, jednak, jeśli byś pograł więcej i obserwował
gry turniejowe, to zauważyłbyś, że z czasem, gracze przyzwyczajają się do
Musterowania i przeklinają tylko, tak jak to robili niegdyś widząc 2-3
Warpstone'y u przeciwnika w pierwszej turze. Powstała za to możliwość, na
wystawienie droższych jednostek i odbicie się po przegranej kostce. Może nie
recepta, sposób, na to, ale zawsze jakaś możliwość. A to i tak plus.
- Nie chce mi się dalej kłócić o to. Jasne, można się
przyzwyczaić i narzekać, tak jak kiedyś na Warpstone'y, ale czy to jest potrzebne
grze? Czy to coś wnosi? Wykopaliska powinny zostać wykopane już dawno z tej
gry, z tego samego powodu, co Muster. Bezmózgi auto include, obecnie nie grywany w części Orderu, z powodu restrykcji innych kart. Droższe jednostki? Chyba
kpisz, Muster to tylko przyśpieszenie nieuchronnego, w postaci stłamszenia
przeciwnika lub zabicia go najlepiej w jednej turze.
- Nie powiesz chyba,
że obrażasz się na grę i strzelasz focha "bo Muster" ??!! Gdzie twoja
godność?!
- Oczywiście, że nie. Mówię tylko, jak powinno być, a że nie
jest. Cóż. Życie.
- Poczekamy,
zobaczymy.
I na tym zakończymy, tenże, dość monotonny monolog dialog.
Jeśli macie własne zdanie na ten, jakże poruszający, ale i gasnący powoli temat
i chcielibyście się opowiedzieć po jednej ze stron, wyślijcie SMS o treści "JEBAĆ
MUSTERA!", bądź "MUSTER MÓJ KOCHANY!" Na numer, który pojawi się
zaraz po reklamie Kislevskich tabletek na przeziębienie "Ulga Gustaw
Niedźwiedzia".
Zapraszamy!! I do następnego spotkania!!
*oklaski*
Za kulisami
Sam walczyłem ze sobą, jak ustosunkować się do naszej
kochanej karty, z bądź, co bądź świetnym artem, ale też pomysłem fluffowym.
Brak fazy bitwy, coraz bardziej boli, a bywały tury, w których mimo ratowania
się Musterem, nie wiele wskórałem. Bywały takie, których stawał się martwą
kartą, ale też i takie, gdzie wygrywał mi grę, w której jeszcze chwilę temu nie
istniałem. To rozchwianie skuteczności wynika raczej z tego, że upychamy
Mustera do każdej talii, a i tak, w Orkach już bym go nie stosował za żadne
skarby.
Prawdopodobnie, w miarę ukazywania się kolejnych kart, jego wartość osłabnie.
I kto, wie, może stanie się strawny i ciekawy. Oczywiście, przy założeniu, że
HE i Fist zostaną jakoś skrócone. A nawet wówczas i tak marzyłby mi się
restrykt lub errata na Mustera (kasa albo karty). Czemu? Tego typu karta,
będzie zawsze gdzieś tam w tle, czekała na kolejne combo, czy turbo kontrolę i
za pół roku, rok, znów się okaże, że jest czynnikiem zbytnio zaburzającym
rozgrywkę w pierwszych turach (tak jak obecnie). To, co stało się w środowisku,
po ukazaniu się tej karty, nie świadczy o nas zbyt dobrze, bo i owszem, od razu
zauważyli wszyscy fail, Mustera, jako karty niwelującej losowość, a tworzącej
niezdrowe przyśpieszenia, ale też polała się fala płaczu, fochów, narzekań, w
miejsce tak na prawdę solidnych testów i grania POMIMO.
Podobnie było w przypadku,
VtHC, ale to już chyba taka specyfika. I o ile byłem za limitowaniem AP na Mistrzostwach
Polski (i nadal bym był, jeśli nie uwalą Wiatrów w FAQ), to we wszelkich
obecnych warunkach, jak najbardziej uważam, że forsowanie domowych zasad z
powodu "zbyt silnej" karty, która sama w sobie, nie mówi:
"Wygrałem" jest totalną pomyłką. Mało tego, Musterowałem tak jak inni
na turniejach, i znalazłem tą kartę, raczej wśród takich
"dodatkowych", świątecznych niespodzianek/pomagajek, i tak grając
swoje, przy okazji wkurwiając się, kiedy Juri pokazywał mi Mustery i combo na
Fistach zaraz potem. Życie. Mówię, jeśli sprawia to komuś przyjemność. So be
it. Poczekam cierpliwie, czego i wam życzę, szykując się i musztrując do
kolejnej wojny.
pozdr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz