środa, 17 kwietnia 2013

Szykujcie się na Assaulta!



Ostatni weekend Kwietnia zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim, długo oczekiwane Mistrzostwa Europy. TUTAJ można sobie poczytać o tym po angielsku na stronce FFG. Jesteśmy sławni!

Muszę przyznać, bardzo cieszy mnie fakt, że udało się uzyskać oficjalny status. Zawsze to lepiej wygląda i brzmi, a i za granicą, turniej odbije się większym echem. W końcu mamy mistrza Europy, więc z zasady, powinien bronić tytułu u siebie. Wszyscy z kolei wiemy, jakie są realia wsparcia od wydawców, więc nie ma, co się wikłać w ten temat, jak już kiedyś mówiłem, ta karcianka to MY przede wszystkim, więc i tym razem, wykręcimy niesamowity event, o którym będzie się jeszcze długo wspominać.

Dlatego też, jeszcze raz zachęcam wszystkich grających, do przyjazdu. Nie bójcie się, nawet, jeśli gracie w WHI miesiąc, czy tydzień. Tego typu turnieje dają tonę doświadczenia i niesamowite wrażenia. Do tego integracja sceny, oglądanie pojedynków finałowych, co samo w sobie potrafi być niezłym widowiskiem. Nie przejmujcie się, więc obawami, że nie pójdzie, że początkujący, nie ma kart itd. Mamy nawet sporo kart z Core Seta dla początkujących do rozdania, jeśli w tym jest problem. Serio - warto przyjechać i zobaczyć jak kręci się wielka Inwazja.

Jak to zwykle bywa, przed dużym turniejem dwie rzeczy są pewne.

1) Spory flejmik na forum (myślałem, że się rozbuja po ostatnim Shitstormie, ale jakoś przygasło, no, ale jeszcze sporo czasu...plus, drugi etap flejmu aktualnie dotyka End Times&dodatku)

2) Odwieczny problem:, Czym zagrać???

Z tym drugim, możemy mieć największy kłopot, od samego początku Inwazji. Balans gry jest niesamowity, mnogość opcji, choćby w obrębie jednej stolicy, godna podziwu. Każdy ma coś w zanadrzu na innych, a jednocześnie jakąś bolączkę. Powiem jedno - będzie się działo i nie będzie łatwo. To na pewno. Już zaczęło się przewidywanie meta, typowanie i skryte testy, rozgrywane ze swoim misiem do zasypiania, kotem, żoną, czy innymi tego typu "niewtajemniczonymi" osobami. A wszystko w imię splendoru, chwały i niekończącej się wojny miast! (No, dochodzą jeszcze nagrody, ale i tak duch walki jest najważniejszy).

Dodatkowo, ujawnione karty z ostatniego dodatku, poświęconego Imperium (i nie tylko), wywołały kolejny Sztorm Chaosu. Forum zatrzeszczało w posadach, zasady turnieju, zostały przez opinię publiczną poddane próbie. Stoimy jednak mocno, czekając na End Times lub na Kataklizm, jeśli przeżyjemy to pierwsze.

Sam End Times, jest arcyciekawy, i tak samo losowy. W inna stronę, złożony pod niego deck, może nie wytrzymać kontroli przeciwnika w pierwszych turach (masa potencjalnie drogich kart niechcianych na ręce at all). Generalnie, przesadzone reakcje to norma jeśli chodzi o karty tego typu. Czas jaki pozostał do ewentualnych testów talii End Times'owej, też nie zachęca. Dalej, czy ryzyko się opłaci? Serio, ja tam w ogóle nie ubolewam, że taki "twister" pokręca jeszcze atmosferę przed turniejową, a nie wierzę, żeby był w stanie "zepsuć" czy wypaczyć wyniki. Ok, jeśli się mylę, oddam honor, temu, kto udowodni miazgę End Times (jednocześnie udowadniając swój skill i wyczucie meta!) - Challange!

Cieszy, że Inwazja na Wrocław będzie takim nawiasem, zamykającym starą i jednocześnie otwierającym nową Inwazję. Pewnie na następnym dużym turnieju, zagramy już w Multiplayera jako turniej drugiego dnia, osobiście nie mogę się doczekać, żeby przejrzeć wszystkie karty w klaserach i wyszukiwać karty niespodzianki...

Póki, co jednak, żyjemy Assaultem, zachęcam do robienia przedpłat (taniej, ale tylko do 19 kwietnia!!) i jeśli ktoś nie cierpi na reumatyzm; zostało jeszcze parę miejsc na salce do spania, za 5 zeta! Byłem, widziałem, jest stary klimat szkolny, parkiet, do tego śpiwór, karimata i skarpetki kolegi obok. Tania i dobra alternatywa, na ta jedną noc. Oczywiście jest też mnóstwo opcji hostelowych, kto ma rączki, wpisze w internet, co i jak.

Na bank już wiemy, że odwiedzą nas (w skromnej liczbie, ale zawsze) goście z zagranicy. Niemcy i Włosi, wystawią swoje ekipy i obstawiam, że nie dadzą łatwych punktów (część z nich znam osobiście i miałem przyjemność zagrać).

Nie będę zdradzał tajemnicy, ale Czarny i Juri, szykują dobry event na integrację z kufelkiem w dłoni, więc bądźcie gotowi i co ważniejsze - strzeżcie się! 

Za to, korzystając ze słabości sąsiadów zza morza (Winvasion) (już wiecie kto im te kompy psuje? - zapowiem, że jak tylko kurz po Mistrzostwach Europy opadnie, w końcu, na blogu ukaże się cykl:  "Startuj z Inwazją", czyli to, co zaczynający gracze powinni przeczytać (co kupić, jak złożyć talię, jak rozszerzać kolekcję, jakie karty, do jakich opcji/strategii). Plus, mały przegląd frakcji, już pod kątem bardziej zaawansowanym, w nawiązaniu do zakończenia cyklu.

Acha! I nie zapomnijcie sprawdzić, czy po północy, w dniu premiery, nie zawita tu czasem spoiler Faith and Steel ; )

Info na gorąco

Tak, więc, szykujcie się na konkretną Inwazję i do zobaczenia już na miejscu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz