niedziela, 9 grudnia 2012

Wieczna Wojna News - Crone, podejście drugie.




Kolejna odsłona zmagań ze starą jędzą. Tym razem kilka zmian, choć koncepcja pozostała podobna. Odnoszę wrażenie, że w materii DE, znalazło by się kilku lepszych ekspertów, którzy wypróbowali by różne konfiguracje. Raz, że brak mi czasu, a i mała ilość rozgrywanych meczy nie jest zbyt reprezentatywna, ze względu na wąski zakres talii z którymi gram (i dość podupadającą frekwencję w Grudniu). W każdym razie, coś niecoś należy opowiedzieć...

TALIA

3 Crone Hellebron 
1 Liber Mortis 

3 Walking Sacrifice 
2 Thief of Essence (-2 Infiltrator/Shade) 
3 Seasoned Corsair 
2 Hag Queen 
2 Maranith 
2 Mortella
2 Egathrond

3 Innovation  
2 Barbed Snares 
2 Chillwind 
2 Warpstone Experiments                                                    
2 Sacrifice to Khaine  
2 Testing the Spell 

3 Chill Sea Watchtower 
3 Temple of Spite 
3 Slave Pen 
2 Tower of Oblivion 
1 Promenade of Malice 

2 Offering to Hekatri 
2 Pleasure Cults 
3 Raiding Ships

- Slot na tanie jednostki, były Shade'y, ale jakoś nic mi nie wnosiły do gry. Thief jest obecnie, choć jest gorszy na starcie, od dwóch konkurentów, z drugiej strony, i tak nikt nie chce z niego startować. Hard to say.
- Dodany Egathornd, jako firepower trudny do zdjęcia, zawsze atrakcyjna abilitka. Minus, że nie wyskoczy z Krakena, ale na to i tak nie ma w talii loyalek.
- Wyleciał 3 Call of the Kraken (Jak w jednej grze dostałem 3 na rękę plus zero jednostek to coś we mnie pękło. Najpierw zredukowałem do 2, ale potem stwierdziłem, że to już nie ta sama zabawa jak z Malekithem i Kinetearer'em czy Black Guardami)
- Wyleciał Burn (1 i tak się nie przydawał, a nie gra z Innowacją)
- Wyleciał Black Horror (w ramach "cięcia taktyk")
- Kulty do 2 sztuk. Przy nieobecności Krakena jakoś tak, choć pewnie to błąd, wyrzucać kartę, która robię grę przy wyjściu legendy... Pytanie na przyszłość: A może Mapy?
- Wyleciały moje ulubione Corsair Raidery (kolejna faza odchudzania talii)

GRY

0-2 z Farbą; rewanż za poprzedni turniej. Dwa razy dojście Drakenhof + Warpston w pierwszej turze i kontrola mnie zmiażdżyła. Mega ciężko.

2-0 z Łapą i 2-0 z Wiewiórem. Obie zielone talie, myślałem, że będzie ciężko, ale spokojnie da się je skontrolować, plus, spory Orkowy draw przyśpiesza wygraną.

1-1 Nechrist. DE kontrolne, czasu nie starczyło, może ze względu na specyfikę gry, albo też za późno poddany pojedynek, który przegrałem. Raczej do wygrania.

Deer Dance, z Chaosem kilka potyczek. Generalnie: kto zaczynał, ten wygrywał. Największą karierę, we wszystkich chyba grach, robił Maranith, prawdopodobnie dokładamy trzecią kopię. Potrafi robić taką ekonomię, że głowa mała. Szkoda, że nie ma trzeciej Arki... Jak Chaosowi podejdzie kontrola, nie ma zmiłuj, ale wystarczy, że odrobinę się potknie i już tylko cud-bomba może go uratować, a i to nie zawsze. Przez chwilę zagrałem z Warpstone zamiast Innowacji. Pomogło niby na początku  ale nie miałem tego czegoś, "dopalacza", który pozwalał by mi na przełamanie gry, lub wysforowanie się w odpowiednim momencie.

PRZEMYŚLENIA

Bardzo brakuje mi jakichś match up'ów z Orderem. Tutaj nawet bardziej przewidywał bym super zabawę we wnerwianie wroga. Lżejszy removal Orderowy, może pozwolić na rozwinięcie skrzydeł (no chyba, że to hard Empire). Tutaj na pewno jest sporo do ugrania/testowania. Inny kierunek, to jazda na neutralach. Może trzeba olać Watchtowery (w epoce Snotlingów i Inkruzji), a skupić się na neutralnym naporze (Wampir, Szczur, Nietoperz?), który przyśpieszał by przewijanie ofensywne. Do tego można by się bawić w Bordertown/Spoils/Chillwind/Kulty.

Ciekawa sprawa, że generalnie, nie używając Kotłów, trzeba jakieś 1,5 do 2 stref spalić, talia idzie więc i tak w stronę aggro-control. Pytanie, czy jeśli by neutralami zwiększyć wcisk, kosztem kontroli, to spalenie 3 stref nie było by czasowo podobne do przewijki. Tym bardziej przemawia do mnie wersja czysto DE, pozwalająca nam po trochu kontrolować tempo gry (łatwe przejście do obrony, w razie wydłużającej się gry i barykady obronnej przeciwnika). Pytanie kolejne, na ile opłaca się dawać Kulty do stref innych niż BF, gdy przeciwnik przejawia mocne zdolności obronne, a kiedy chcemy nadal atakować w ową strefę.

Szczerze mówiąc, i tak, najbardziej jara mnie koncepcja DE na przejmowaniu jednostek, a mamy przecież nowego Questa do tego. Boli cholernie restrykt na Soul Stealer'a, bo cięzko z ekonomią wystartować (kiedy ani Inno, ani Warpstone'a ani Chill Sea Watchtowera nie ma...)

Mocno jestem ciekaw, jak ułoży się sprawa tej legendy, kiedy wszyscy już położą łapska na dodatku. Na pewno sporo pojawi się pomysłów, tak na Crone, jak i na inne talie biorące mocno pod uwagę, jej obecność (a szczególnie obecność Kultów) na stołach.

Tymczasem pozdr i do następnego.


1 komentarz:

  1. Grałem z Crone grając Imperium, dość kiepsko złożonym co prawda, ale gry były ciężkie i dwa razy mnie przewinęło i dwukrotnie skradziono mi Hemmlera. Nie lubię tej legendy;p

    OdpowiedzUsuń