Wola Ludu - Faq bez brudu. Skąd się biorą zmiany?(Willy out, Friedrich in)Zapewne, jednym z większych wydarzeń ostatnich tygodni, była kampania społeczna (wzorowana na słynnym filmie "Uwolnić Orkę"), zainicjowana przez chłopaków z podcasta
Winvasion (Daniel & Torsten). Hasło akcji; "Free Willy", bardzo precyzyjnie wyrażało odczucia części graczy, którzy mieli już dość chamskiego wręcz pragmatyzmu
Fryderyka, zwanego też Hitlerem, a tęskniło od dawien dawna, za poczciwym i mądrym
Wilhelmem z Osterknachtów, który to nie siłą, ale perswazją i taktyką, zwykł załatwiać swoje sprawy. Można by rzec, że to jakaś oznaka dziejowego zniewieścienia graczy, ale fakt pozostanie faktem. Fryderyk jest OP, Wilhelm prawie też, ale nie zabija w dwie tury, co daje mu o wiele więcej kredytu. Wbrew obiegowej opinii, mówiącej, że władza olewa kampanie społeczne - wydane całkiem niedawno FAQ 2.2, przychyliło się do tejże petycji. Zatem, Wilhelm powraca, Fryderyk wcale nie odchodzi, bo nadal, jako wybór restrykcyjny, jest bardzo silną kartą. niech Faq okrzepnie, gracze odetchną, poczują się bezpiecznie, a gwarantuję, że brodata burza ognia wpadnie jeszcze na stoły zgotować śmierć wszystkim po kolei. W dawnym układzie, Wilhelm, bez Rodrika, nie do końca miał szanse przebicia. Dobrze się, więc stało, że bohater, który jest ucieleśnieniem jednej z bazowych charakterystyk Imperium, wymienił się restrykcją z bohaterem ucieleśniającym Orkowy sposób na życie.
(Wola out, Verena in)Nie był to jednak koniec roszad przy elektorskim stole. Z dawna znienawidzona przez jednych, a ukochana przez drugich -
Verena, trafiła w końcu na dywanik. Z niewoli za to, wyszła
Wola Elektorów, przebywająca tam, jako pseudo restrykcja na Verenę właśnie. Niby dwie zmiany, a krajobraz Imperialny zmienił się na dobre. Z dwóch buildów, zrobiło się co najmniej cztery. To wielki plus tej sytuacji. Zagramy, więc magią Fryderyka, ale nie będzie łatwo, bez kontroli wsparć, złożymy twardą Verenę, w zasadzie tak jak kiedyś, ale z wyłączeniem planu B - czyli Hitlera, za to, będzie Wilhelm, ciekawie współgrający z Vereną/Hidden Grovem (no i Wola oczywiście). Stracimy nieco na mocy ofensywnej, która i tak nie należała się Imperialistom w takim stopniu, ale odżyją Heble. Będzie też można, zagrać na totalnej kontroli, bez Vereny, ale z Rodrykiem i Wilhelmem, odcinając skutecznie co najmniej jedną strefę gracza (Arczi grał takim czymś w Katowicach ostatnio). Opcji jest wiele i zmiany na duży plus dla meta Imperialnego. Moje serce płacze jednak, bo restrykt na Verenę, przynosi kres, wesołym niespodziankom, jakie zazwyczaj posiadałem w moich taliach Wysokich Elfów (chlip). Ile to gier wygrała taka znienacka Verena na twarz, bo przeciwko HE/DWA devek się przecież nie kładzie... Nie tylko ja zresztą opłakuję temat, bo znam kilku takich cichociemnych, którzy to w Krasnoludach kisili jedną kopię Verenki dla podkręcenia zabawy. No, cóż. Kolejny smutek wynika jednak z faktu, że nadchodzące Wood Elfy, na wstępie osłabną w wersji Verenowej, do której ich zdolność wrodzona stolicy jest niemal stworzona. Brak Innowacji, może trochę zaboleć, jeśli zechcą stworzyć archetyp WE Verena. Nie skreślamy jednak tego pomysłu, zwłaszcza, że lista restrykcji dla ras neutralnych wcale nie jest długa ani krzywdząca i początkowo w większości przypadków wybór padnie zawsze na Innowację. Zdolności do manipulacji rozwinięciami, jakie posiądą WE, mogą jednak brak Innowacji zrekompensować. Sama Wola zresztą, może pograć w Leśnych Elfach, jako szybki transporter developek pod różne Ambushe, dopakowania itd Reasumując, Imperium jak najbardziej w dobrym kierunku.
(Limit na Gołębie Bomby)Od tej pory, gołębie produkty marki „special indirect” tylko w edycji limitowanej. Mój pogląd na tą sprawę był i jest bardzo prosty: wszystkie „wracające na wierzch” taktyki, powinny zostać zlimitowane. Znamy też pogląd FFG, które to nie ruszy żadnej karty kijem, póki ta nie narobi jakiegoś gówna. Nie uprzedzają faktów.
- Tak zrobili z Fistami, gdy talia była już niedorzecznie wnerwiająca ( na MPkach 2012 zatrzymana u nas przez Chaos DD, który co turę z drżącą ręką trzymał Bomby w pogotowiu). Na początku, w ogóle nie wiedząc, co zrobić z combo Orkiem, posypały się restrykcje na Ugrucka i Fisty, co generalnie było po prostu głupie, bo usuwało obie karty z gry całkowicie, dobre rozwiązanie przyszło jedno faq później, zdejmując restrykty, a nakładając Limit na Pięści.
- Następne były Orzełki. No, przynajmniej tutaj, dobra decyzja w miarę na czas. Niektórzy może powiedzą, że nie prawda, że HE nie ugrały wiele itp., ale serio? Nikt mnie nie przekona, że Orły są ok bez limitu.
- Następna Taktyka w kolejce (nadal w niej przebywająca o dziwo) to Snersy. Co prawda combo na Snersach, którego ostatnio próbowałem nie jest jeszcze aż tak groźne (Altar, Tron, Walking Sacrifice + źródło kasy, np. Prism), ale już z Lordem i kociołkiem, w pewnych sytuacjach zakrawa na absurd (mill w 1 czy 2 turze?). Snersy, po wyjściu Kotła, zasługują na Limita najbardziej ze wszystkich tu obecnych. Zresztą i bez niego, można w DE je rzucać po 3-4 razy na turę bez wysiłku. No, cóż, kolejne wyzwanie dla Inwazyjnych architektów, z serii: "zrób to sam, a oni zajmą się sprzątaniem".
- Przyszedł też czas na
Gołębie. Swoją drogą, bardzo fajna karta, do ranienia samego siebie, z Limited nadal spełnia tą funkcję całkiem nieźle. Nie da się ukryć, że dzięki krótkiej piłce, jaką zaserwowaliśmy z Jaszczurem na tegorocznych OMP, nowe FAQ od razu podjęło kroki. Nie wiem czy ktoś zauważył jednak, że jeśli masz układ dobierający całą talię i robiący nieskończoną ilość pieniędzy, to forma zabijania jest w zasadzie dowolna. Oczywiście Bomby, to najlepsza z dostępnych (ze względu na nieanulowalność), ale bez problemu można ją zastąpić czymś innym (np. Master of the Earth, Surprise Assault, Sea Masterem czy 2/3 kartowymi kombinacjami).Zatem sam Limit na Bomby jest dobra decyzją, choć w kontekście talii na Baltazarze nie wystarczał. Co więc dalej, co robić?!! (panic mode). Ano, przejdźmy dalej.
(Limited na Order in Chaos & Doubling the Guard)Idąc po rozum do głowy, trzeba by rozmontować “engine” kucyka, na którym jeździ Baltazar.
Doubling the Guard, bez wątpienia, najlepsza w całej grze taktyka na draw, w obecnej formie (Limited) uniemożliwia kręcenie układem (trzeba czymś dobierać Fragmenty, cofnięte z grobu przez Order). Punkt dla cenzorów. Pytanie tylko, czy tego problemu nie da się jakoś ominąć. Jak by dobrze po rzeźbić...Stop! To nie wszystko.
Order in Chaos, niczym Abel, którego designerzy o wiele bardziej pokochali, niźli wyrodnego, zasiedlającego crap box brata - Entropy ( Entropia już od dawna planowała zabójstwo, albo, co najmniej Limited na Order). Faktycznie, większość dziwnych problemów z combo taliami, wynika z tego, że zagrywają one karty z grobu. Order od samego początku był silną kartą, czy to z Infiltracją, czy My Lifem swojego czasu. Nie do końca byłem jej fanem w tej odsłonie, bo skutecznie zapychała dociąg, wprowadzając do gry stagnację. Co innego, kiedy kręcimy całą talią i discardem. Zdaje się, że nawet w komentarzach do podcastu Winvasion (
http://winvasion.net/), napisałem, że to właśnie Order jest problemem i osią talii na Baltazarze i jego trzeba ukrócić, by ukatrupić mechanizm. Trochę, ze mnie kłamca, ale przecież przed MS nie mogliśmy im wyznać CAŁEJ prawdy ; )
FFG postąpiło słusznie, limitując te dwie karty, dzięki czemu nie stworzą większego niebezpieczeństwa, a nadal pozostaną wartościowymi kartami, którymi z powodzeniem można grać. (chyba, że ktoś uruchomi na dobre: Master of Maps + Jakikolwiek Quest i Echa Magii, odpowiednio rzeźbiąc sobie końcówkę talii, a HE to potrafią, można by rzucać karty Limited dowoli) :D,
W każdym razie - dobry ruch i tutaj.
Skoro już Baltazar został wypunktowany i nie wygra swoich Mistrzostw Świata, trzeba oddać mu sprawiedliwość, że jako pierwsza, z nowej generacji legend, z gruby "B" (czyli tych innych niż Crona, Wurrzag i Alith Anal), zdobył grube podium : ) Nie przekreślał bym go w żadnym wypadku, zresztą kto by śmiał zlekceważyć tęczową moc skrzydlatego kucyka?
Szlifujemy. Kolejne erraty nowego FAQ, to te z serii rzeźbimy w tym co już dolepione, czyli poprawki. Nie powiem, w zasadzie każda ze zmian jest na plus, z tym zastrzeżeniem, że od razu można było je w takiej formie wprowadzić. Jak wiadomo jednak, do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć.
ET - no wreszcie. Idealna karta właśnie pod Heroic Taska, bez drugiej, trzeciej i kolejnych szans (chyba, że sobie wrócimy, ale to już inna motka). Restrykcja nie robiła NIC. Teraz, uważam z kolei, że Restrykcja jest nie potrzebna, bo na 1 kopii + restrykcji, prawdopodobnie nikt nie zagra/nie odważy się. No, dobra, Chaos i Orki mogą mieć to w dupie, u pozostałych może i da się żyć, ale one-shot ET, przy lekkim niewypale, nie wybacza słabszych punktów w reszcie talii. Poza tym, przykładowo, w złożonym, przeze mnie EMP na magach i Verenie po ET, nie było by już Vereny - patrz wyżej - a więc smutek).
If u askin' me - zdejmijcie go z Restrykta. Wróci ET Fun (nie mylić z E.T. Spielberga), a nie będzie przegięć.
Snoty, czyli jedna z najbardziej opłakiwanych kart w USA i nie tylko. Opłakiwanych w sensie, że jakie to przegięcie, jaka katastrofa...ja nie chcę grać z tą karta itd. Moje zdanie (jeszcze przed poprzednim FAQ gdzie udało się przemycić moje przemyślenia choć troszkę): Snoty nie są przegięte. W porównaniu do Inkruzji i Kultów, to spacerek. Ok, ciśnienie robią, ale od tego są. W żadnym razie nie robiłbym ich Unikalnymi, co w zasadzie skończyło się odłożeniem na podstawkę do piwa. FAQ 2.2 uderza się w papier (bo nie ma piersi), co prawda wychodzi bez wersji "printer friendly", ale za to Limituje Snoty, zabierając im unikalność. Co nam to daje? Nie dostaniesz 2, czy nawet 3ech Inwazji szkodników w jednej turze. Za to będziesz miał ich więcej niż jedna na raz. Jakoś przeżyję: ) Mniej płaczu ze strony casual lobby, karta wróci do gry. Wszyscy zadowoleni.
W dalszej perspektywie widziałbym jednak mały minus. Mianowicie, pula kart pt. "Limited" zwiększa się dość szybko, a co za tym idzie, gracze, wcześniej czy później, w pewnym zakresie, będą musieli z nich rezygnować, by nie blokowały się wzajemnie, niemożliwością zagrania obu w jednej turze. Wychodzi tu pewien problem w samym Keywordzie "Limited". Nie wiem, czy nie lepiej było by gdyby jego treść mówiła o tym, że dana karta lub abilitka, mogła być zagrana tylko raz na turę. Te dwie małe zmiany, pozwalały by używać kilku różnych kart/zdolności Limited w tej samej turze (odżyło by trochę kart za 1), jednocześnie blokując przegięte efekty powtarzalności, a także, jednym Keywordem można by skutecznie ograniczać ciekawe Akcje na kartach, bez bawienia się w pisanie "limit once per turn). To takie moje przemyślenie, a tymczasem lecimy dalej.
Drakenhof - temporarily banned : ) Ciekawostka, co nie? Drakenhof, czyli najsłynniejszy zamek Sylvanii, od FAQ 2.2 dostępny już tylko playtesterom (przynajmniej, do 29/11, kiedy to, jeśli wierzyć pogłoskom, w sklepach pojawią się Ukryte Królestwa ze stolicą Undead. Zmina na "Undead only", jak najbardziej zrozumiała, klimatyczna i dobra dla gry. Zamek był z lekka nadużywany w taliach Destro, umożliwiając między innymi pewne układy combo (jak to zwykle bywa z wracaniem kart z discardu), w dodatku, już wcześniej spowodował zmianę rulingów (gdzie niemal zrównali terminy "next" oraz "first", aczkolwiek w dobrej wierze i pozytywnym skutkiem). Od teraz, zatem, Zamek będzie już tylko na usługi prawdziwych Nekromantów (którzy pamiętają stare czasy I-szej edycji WHFRP, kiedy to musieli za rzucenie dwóch czarów, do końca życia kupować mikstury przeciwsmrodowe, bo za wywołanie szkieleta łapało się k4 chorób + zgniliznę...)
Zdaje się, że to wszystkie zmiany, jakimi nas uraczył FAQ 2.2 Czy dobre? W większości przypadków myślę, że tak. Czy wyczerpujące? Pewnie nie, ale meta jest obecnie na takim poziomie, że prawie nic do szczęścia nie trzeba, prócz regularnie wychodzących dodatków. Jest mnóstwo niepokrytych oficjalnie tłumaczeń do rulingów, szczegółowych struktur, składni. Wiedza graczy, pozwala jednak na swobodne i prawie bezbłędne granie, więc jest git. Acha, no, nie doczekamy się wersji do druku, oszczędzającej tonery. Słyszałem, że tajemnica ta, ma być kolejnym tematem książki Dana Browna (ten od kodów, Toma Hanksa i ostatnio przygód we Florencji).
...
Jasne, że nie zapomniałem o największej porcji nowości z tego FAQ! Oczywiście Multiplayer W KOŃCU (!) otrzymał swoją własną listę restrykcji/banów, a także zasady turniejowe. A więc wszyscy myśliciele, od miesięcy głowiący się nad restrykcjami multi "zrób to sam" - get over it. Poniżej lista kart razem z krótkim komentarzem (krótkim, bo co się będę rozpisywał, jak zagrałem parę gier, więc będą to raczej moje odczucia/przewidywania). co do samych zasad turniejowych, nie wiele też powiem, bo jeszcze nie grałem, ale jak tylko zorganizujemy mini turniej, to podzielę się wrażeniami (tak, co, do jakości restrykcji jak i samego systemu rozgrywek).
Zabawa w "albo - albo".Dwarf Ranger - niby nie aż tak silny, jak jest kilku przeciwników do zastrzelenia, ale lepiej nie kusić losu.
Master Rune of Valaya - anulacja przejęcia Fulcruma to bardzo silna zdolność, zwłaszcza, że można to zagrać nie tylko w swojej fazie. Zasłużony restrykt - imho na pewno karta pogra.
Judgement of Verena &
Troll Vomit - zgodzę się, że mass removal ma zły PR w Multiplayerze, pytanie tylko: gdzie jest Flames of Phoenix???
Innovation - podobnie jak Ranger, nie zrobi gry tak jak w formacie 1vs1, mimo wszystko, wcale nie potrzebujemy karty must have w dzisiejszej Inwazji, a ci, co potrzebują na prawdę, po prostu ją wybiorą (Innowacjo - wybieram Cię!!)
Sword Masters of Hoeth - ALAN, przykro mi, ale to musiało się stać. Jednostka niepuszczająca nikogo na pozycję spaloną. Nic im nie będzie, pograją na pewno i zrobią nie jedną grę.
Wilhelm & Fryderyk - przynajmniej tutaj będą razem, jak w opowiadaniu z Battlepacka. Wilhelm przy podwójnym ataku, rozstawia po kątach konkretnie, Fryderykowi nikt nie mógł się oprzeć. Obie restrykcje dobre dla formatu.
Mountain Brigands - na fali Infiltratora, tutaj już przesadzili. Jeden kasy, to jednak nie 2, jeśli ktoś chodził, kiedy na matmę, a jednostka miała szanse pojawić się na stołach po raz pierwszy od czasu, kiedy uncut sheet'y z ichnim dodatkiem leżały na blacie drukarni. Z drugiej strony, Ork czy Chaos, może ich wybrać, jeśli nie zechce grać Innowacją, więc nadzieja jeszcze niestracona.
Sacrifice to Khaine - to raczej oczywiste, karcenie każdego oponenta, prawie jak mass removal (czasem lepsze nawet), karmi Hekatrona. Tak być powinno.
Van Klumpf's Buccaneers - Imperium ładnie przyrestryktowane, co nie? Jak najbardziej zrozumiała decyzja, mnie i tak będzie kusiło by na nich właśnie pograć. Niebezpieczna jednostka, potrafiąca wygrywać gry, jak wyjdzie w praktyce, zobaczymy za jakiś czas.
Visit the Haunted City - Ha! Wielki powrót z zaświatów. Jak by komuś było mało restrykcji dla Niebieskich, zdejmujemy im Bana i zmniejszamy kategorię czynu sławetnego Questa. Czy pogra? Pewnie z sentymentu ktoś spróbuje. Nie jest łatwo kontrolować tym więcej niźli jednego gracza, choć z drugiej strony, od czasów dominacji VtHC wyszło sporo pomagających kart, które w formacie single, sprawiłyby, ze karta dostała by podwójnego bana. Może być ciekawie.
Koniec! (Zaskoczeni, że tak mało? Ja też.)
BAN(G)!Hate - Cataclysm Multiplayer; jako oficjalny format szerzenia miości i tolerancji. nie trzeba, więc tłumaczyć niczego w sprawie tej karty.
Dark Elf Infiltrator - jak pisałem wyżej, a teraz pójdźmy dalej: DWA zasoby, to już za wiele, zwłaszcza, że mamy też Krakeny, wskrzeszanie i tak dalej. Zdecydowanie odradza się, blokowanie zagrywania czegokolwiek przez przeciwnika, w grze multiplayer, bo raczej nie o to w tym chodzi.
Shield of Aeons - nie do końca rozumiem obecność tej karty. Skoro mamy bana na Legendy za 3 (patrz niżej), to czy Tarcza stanowi aż takie zagrożenie? I niech nikt nie pieprzy smutów, że z Descendant of the Gods..bla, bla.. Descendanta spokojnie da się zdjąć, a potencjał ataku Legend (min koszt 5, max power 3), nie sprawia raczej, że karta ta zablokuje grę. Jak dla mnie zupełnie nie potrzebny ban.
Doors of Karak Hirn - co prawda, też do zniszczenia, jednak, wyrzucenie tego w decydującej turze, zupełnie wypacza rozgrywkę, więc jak najbardziej zrozumiała decyzja. To po prostu nie jest karta do Multi (marzeniem było by, gdyby Doorsy miała Kingdom & Quest only.)
Summons of Chaos - podobnie jak w przypadku Hate, zrozumiałe. Nikt nie chce karty, która może za 2 kasy skończyć grę w dowolnym momencie, tylko dla tego, ze komuś się tak zachce, albo dziewczyna nie odpisze mu na sms. Ja pytam, kiedy zerratują tą kartę, tak, by nie zrobiła syfu na single playerze.
Alith, Balthazar, Crone, Sigvald, Thorek, Wurrzag - ze względu na zasady formatu, ich "kara" nie ma żadnego znaczenia. Uznano, więc, że będą to zbyt mocne karty. Pozwolę sobie, nie zgodzić się z tą opinią (jak by to cokolwiek miało zmienić...). Jasne, że koszt, do jakości, trochę za dobry, wystarczył jednak, wprowadzić im erratę, ze przy każdorazowym zagraniu takiej Legendy tracimy 1 Dominacji. Przy większej ilości przeciwników, taką legendę o wiele trudniej utrzymać na stole, więc nie było by kłopotu z tempem. Za to legendy z grupy "B" (Baltazar, Thorek, oraz Sigvala, powiedzmy B+), miały by szansę pograć nieco więcej i nawet zabłysnąć. Jak dla mnie wielka szkoda, że nie wykorzystamy potencjału wspomnianych legend w formacie.
Tyle (tym razem chyba brak zaskoczenia)
Kogo (i czy rzeczywiście) zabrakło według doktora Do-little?Sporo tego.
Z samego porównania do Restrykcji Standardowych, w Multiplayera możemy zagrać, nie obawiając się o trudne wybory, takimi kartami jak:
Warpstone Excavation - niby tylko 1 na talię, ale czemu by nie wrzucić? A nuż się trafi darmowy młotek. (Już widzę te gry, kiedy siedzą na Warpstonach ludzie, a tu wychodzi VtHC i jeb do Battlefielda przesunięcia: D
Derricksburg Forge, Mining Tunnels, Rodrick Raiders, Sorcerer of Tzeenth, Judgement of Loec, Temple of Spite - wymieniam te karty jednym tchem, bo podpadają po tą samą kategorię: w grze 1 na 1, robią straszną przewagę dość tanim kosztem. W Multi, kontrola pojedynczych elementów, nie daje aż tak dobrych efektów, szczególnie, jeśli chodzi o ekonomię. Wydaje się uzasadnionym, podarowanie tym kartom "drugiej szansy", szczególnie na początku, kiedy format będzie dopiero kształtował swoje meta i balans.
Raclaiming the Falllen - nie jestem pewien tutaj, Reclaim jest strasznie mocny, zagrany w odpowiednim momencie, może wywrócić grę do góry nogami, zwłaszcza, że można go użyć w jednej talii z Rangerem, ze wspomaganiem Tuneli. Ciekaw jestem, czy nowy mistrz świata Multiplayer miał to w talii...
Mounted Marauders - Dwa ataki teoretycznie wzmacniają Marudersów, jednak jedne z nich musi być w Pole Bitwy, co nie jest już takie bezpieczne dla 2HP konika. Na pewno można wypróbować.
Beastman Incrusion - skoro juz wiemy, że nie będzie psuć gry i zabierać Fulcrum'ów, witamy Inkruzję na salonach. Kara jej zdjęcia bardzo bolesna w tym formacie, choć z drugiej strony, nagromadzenie kart w BF, sprawić może, że w krótkiej perspektywie rozgrywki, ta karta zrobi nie aż tak wiele krzywdy. Daleki jednak jestem od lekceważenia. Let's see, how it plays out.
Pleasure Cults - tutaj totalne zdziwienie i nieporozumienie. Karta, która praktycznie zamraża Battla? Valaya na restrykcje, a Kulty, które anulują pierwszy po rzuceniu atak, i spowalniają kolejne - NIE? No bez jaj. Co z tego, że na jednego gracza? A Map to nie ma, żeby wszystkim dojebac? Szok.
End Times - spodziewałem się, że to zbanują, z samego stopnia skomplikowania kolejności łańcuchów akcji po wyjściu jednostek. Dla jaj bym sobie wrzucił, od tak, by po wnerwiać innych w decydującej turze, jak już nie mam szans na wygraną :D
Muster for War - cos jak z Warpstonem, choć tutaj według mnie nie ma nadziei: efekt zaburzenia balansu we wczesnej fazie gry, nie jest aż tak dotkliwy dla innych, a strata fazy ataku, skazuje tą kartę na niebyt.
Ogólnie rzecz biorąc, może to i dobrze, że część kart, które nie mogły od jakiegoś czasu pograć sobie "razem z innymi" ma możliwość powrotu, w nadziei, że nie zrobią jakiegoś bałaganu. z drugiej jednak, to czy potrzebowaliśmy ich tutaj? Czy nie ciekawiej było by po kombinować bez tych pakernych kart, zastąpić je innymi, może i gorszymi, ale równie ciekawymi i dającymi fun? No właśnie.
Poza kartami "z wyrokiem", z pewnością da się odszukać kilka takich, które na restrykcje w teorii mogłyby zasługiwać. Doświadczenie gry jednak, jest zbyt małe, by wiedzieć to na pewno. Dlatego też, ta pierwsza Lista restrykcji/banów, posłuży, jako poligon doświadczalny, i z pewnością będzie ewoluować, balansując format. Osobiście, mógłbym po marudzić, że dali Wilhelma, wiec jak mogli przeoczyć Blood Dragona? Przewiduję tu czkawkę, choć Multi rządzi się nieco innymi zasadami i jak już pisałem: w grze miłości i tolerancji, wszelkie przejawy agresji są bardzo chłodno przyjmowane przez resztę stołu...
Przechodząc do konkluzji; Faq 2.2, bardzo ładnie pod szlifowało nam i tak zbalansowane i ciekawe meta. Nie pozostaje, więc nic innego, niż umawiać się na Multiplayera z jednej, a zacierać ręce na nadchodzący Hidden Kingdoms z drugiej strony.
FAQ 2.2 klik